W ostatnim czasie zauważyłam, że śpię zdecydowanie za długo. Zapewne ma na to wpływ otaczająca mnie aura i jesienna ponura pogoda. Nie staram się jednak szukać usprawiedliwienia, a jedynie wytłumaczenia i zrozumienia tej sytuacji, aby móc temu zaradzić.
Pomimo tego, że śpię dłużej, nie czuję się rewelacyjnie wypoczęta, w sumie zawsze tak było, że im dłużej spałam tym gorzej się czułam. Zdaje też sobie sprawę z tego, że istnieje grupa ludzi, zmagająca się z bezsennością. Sama też kiedyś miewałam takie kłopoty, miało to przede wszystkim związek z bardzo stresującą pracą. Dziś napiszę kilka słów jak sobie poradziłam z tym problemem.
W wielu medycznych artykułach pojawia się informacja, że optymalna ilość snu to 6-8 godzin dziennie. Jest to bardzo indywidualna kwestia i warto obserwować swój organizm. Ogromny wpływ na jakość snu ma nie tylko to co robimy przed snem, ale także w ciągu dnia. Pamiętam, że jakiś rok temu miałam problemy ze snem w związku z moją stresującą pracą. Wydawało mi się, że skoro nie "przynoszę" jej do domu, to nie ma to wpływu na moją jakość snu. Tkwiłam w błędzie. Bo choć po pracy stres ze mnie "schodził", to jego skutki mój organizm odczuwał, przez długi czas. Teraz wiem, że po prostu nie było warto, kiedy zmieniłam pracę problem zniknął. Nie zachęcam Was absolutnie, do każdorazowej zmiany pracy, w momencie kiedy pojawi się bezsenność, a chodzi mi tutaj o znalezienie przyczyny. Błogi sen, nie przyjdzie nam tak łatwo jeśli, tuż przed będziemy pić alkohol, kawę, mocną herbatę albo jeśli zjemy zbyt ciężki posiłek. Dlatego jeśli miewamy kłopoty z zasypianiem unikajmy wcześniej wymienionych rzeczy, po to aby nie komplikować sprawy.
Z pomocą w bezsenności może nam przyjść aktywność fizyczna. Oczywiście warto tutaj zaznaczyć, że treningi spalające, nie powinny być wykonywane bezpośrednio przed snem, ponieważ nie wyciszą organizmu, a pobudzą, co nie ułatwi zasypiania. Warto na przykład spróbować relaksującej jogi, medytacji lub po prostu pójść na krótki spacer ( o tym dlaczego lubię tą formę aktywności pisałam tutaj). Ci, którzy mają problemy ze snem powinni ograniczyć używanie telefonów komórkowych, komputerów i oglądania telewizji, tuż przed zaśnięciem. Przed położeniem się spać warto zadbać o pomieszczenie, w którym udamy się na spoczynek. Przewietrzmy pokój/sypialnię, zasłońmy okna, aby nocne światło nam nie przeszkadzało. W moim przypadku ważna jest też pozycja, w której zasypiam. Gdy nie mogę zasnąć, kładę się na wznak, ręce wzdłuż tułowia i staram się odgonić kłębiące się myśli, głęboko oddychając. Z reguły pomaga, a uczucie "odpływania" jest bardzo przyjemne:). Staram się też kłaść i wstawać mniej więcej o stałych porach, dzięki czemu mój organizm zna swój rytm.
Regeneracja podczas snu jest bardzo ważna, niezależnie od rodzaju wykonywanej przez nas pracy, dlatego warto o nią zadbać w szczególny sposób, ponieważ dzięki nie jesteśmy w stanie lepiej funkcjonować dnia kolejnego.
Jeśli podane powyżej sposoby na poradzenie sobie z bezsennością, nie pomogą warto udać się do lekarza, być może on będzie w stanie ustalić jej przyczynę.
Napiszcie czy powyższy problem Was dotyczy/ dotyczył i jak sobie z nim poradziliście?
Pomimo tego, że śpię dłużej, nie czuję się rewelacyjnie wypoczęta, w sumie zawsze tak było, że im dłużej spałam tym gorzej się czułam. Zdaje też sobie sprawę z tego, że istnieje grupa ludzi, zmagająca się z bezsennością. Sama też kiedyś miewałam takie kłopoty, miało to przede wszystkim związek z bardzo stresującą pracą. Dziś napiszę kilka słów jak sobie poradziłam z tym problemem.
W wielu medycznych artykułach pojawia się informacja, że optymalna ilość snu to 6-8 godzin dziennie. Jest to bardzo indywidualna kwestia i warto obserwować swój organizm. Ogromny wpływ na jakość snu ma nie tylko to co robimy przed snem, ale także w ciągu dnia. Pamiętam, że jakiś rok temu miałam problemy ze snem w związku z moją stresującą pracą. Wydawało mi się, że skoro nie "przynoszę" jej do domu, to nie ma to wpływu na moją jakość snu. Tkwiłam w błędzie. Bo choć po pracy stres ze mnie "schodził", to jego skutki mój organizm odczuwał, przez długi czas. Teraz wiem, że po prostu nie było warto, kiedy zmieniłam pracę problem zniknął. Nie zachęcam Was absolutnie, do każdorazowej zmiany pracy, w momencie kiedy pojawi się bezsenność, a chodzi mi tutaj o znalezienie przyczyny. Błogi sen, nie przyjdzie nam tak łatwo jeśli, tuż przed będziemy pić alkohol, kawę, mocną herbatę albo jeśli zjemy zbyt ciężki posiłek. Dlatego jeśli miewamy kłopoty z zasypianiem unikajmy wcześniej wymienionych rzeczy, po to aby nie komplikować sprawy.
Z pomocą w bezsenności może nam przyjść aktywność fizyczna. Oczywiście warto tutaj zaznaczyć, że treningi spalające, nie powinny być wykonywane bezpośrednio przed snem, ponieważ nie wyciszą organizmu, a pobudzą, co nie ułatwi zasypiania. Warto na przykład spróbować relaksującej jogi, medytacji lub po prostu pójść na krótki spacer ( o tym dlaczego lubię tą formę aktywności pisałam tutaj). Ci, którzy mają problemy ze snem powinni ograniczyć używanie telefonów komórkowych, komputerów i oglądania telewizji, tuż przed zaśnięciem. Przed położeniem się spać warto zadbać o pomieszczenie, w którym udamy się na spoczynek. Przewietrzmy pokój/sypialnię, zasłońmy okna, aby nocne światło nam nie przeszkadzało. W moim przypadku ważna jest też pozycja, w której zasypiam. Gdy nie mogę zasnąć, kładę się na wznak, ręce wzdłuż tułowia i staram się odgonić kłębiące się myśli, głęboko oddychając. Z reguły pomaga, a uczucie "odpływania" jest bardzo przyjemne:). Staram się też kłaść i wstawać mniej więcej o stałych porach, dzięki czemu mój organizm zna swój rytm.
Regeneracja podczas snu jest bardzo ważna, niezależnie od rodzaju wykonywanej przez nas pracy, dlatego warto o nią zadbać w szczególny sposób, ponieważ dzięki nie jesteśmy w stanie lepiej funkcjonować dnia kolejnego.
Jeśli podane powyżej sposoby na poradzenie sobie z bezsennością, nie pomogą warto udać się do lekarza, być może on będzie w stanie ustalić jej przyczynę.
Napiszcie czy powyższy problem Was dotyczy/ dotyczył i jak sobie z nim poradziliście?
Komentarze
Prześlij komentarz